Piłka jest okrągła a bramki są dwie.

>> Strona główna

SYLWETKA

>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz

POSCRIPTUM

>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki

W NASZYCH OCZACH

>> Fotografie

>> Wywiady
>> Artykuły

>> Księga gości

>> Kontakt

 


Powojenne lata                                                                                

1945 - 1966

 

1945

z wojskiem polskim dociera do Warszawy

wstępuje do Legii Warszawa

1948

poślubia Marię Stefańczyk

26 czerwca rozgrywa swój jedyny mecz w reprezentacji Polski

1952

z Legią awansuje do finału Pucharu Polski

kończy kurs trenerski w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Krakowie

1953

koniec kariery piłakrskiej

asystent Wacława Kuchara w Legii Warszawa

1954

trener Marymontu Warszawa i awans do II ligi

1955

trener repreazentacji Polski juniorów do 1959

1959

prowdzi Legię Warszawę, jako pełniący obowiązki trenera

1960

zostaje trenerem Legii Warszawa, do 1962

1963

trener Lublinianki Lublin, wprowadzą ją do II ligi

1964

trener Gwardii Warszawa do 1966, kończy spadkiem do II ligi

1966

obejmuje młodzieżową reprezentacjię Polski

 


Kazimierz Górski, jako żołnierz I-go Pułku Zapasowego na przełomie 44 i 45 roku dociera do Warszawy i stacjonuje na ul Podchorążych a potem na ul. 29-go Listopada. W najbliższym sąsiedztwie jest Park Łazienkowski, Agrykola, Szwoleżerów, Myśliwiecka i... Stadion Wojska Polskiego, a więc Legia.

Przed samą wojną w 1939 roku był w Warszawie i z ciekawości oglądał nowoczesny i pięknie się prezentujący stadion przy ulicy Łazienkowskiej. Młody Kazimierz Górski nie mógł pogodzić się z prawdą, że tak wielki klub warszawski, w dodatku jeszcze wojskowy, grał wtedy zaledwie w klasie okręgowej. Zatem tak, jak RKS pozostawał we Lwowie w cieniu Pogoni, w Warszawie piłkarska Legia nie dorównywała wówczas Polonii i Warszawiance.
Jednak klub istniał, a teraz w roku 1945 w ogóle go nie ma, zaś o piłkarzach zupełnie cicho i głucho. Zresztą ostra zima i działania wojenne zupełnie takim myślom i zabawom nie sprzyjały. Co prawda front z Warszawy przeniósł się na zachód, ale na zamarzniętej Wiśle dowództwo I Pułku Zapasowego organizowało zajęcia strzeleckie. Brały w nich udział: piechota, artyleria, oddziały przeciwpancerne i obsługa moździerzy. Trwało to tak aż do wiosny. Przyszła w miarę szybko, była ciepła i pogodna, zaczęła zielenić się trawka. Powodzenie sojuszników na wszystkich frontach i zapowiedź rychłej klęski Niemiec hitlerowskich odrodziły w głowach szefostwa pułku na Podchorążych i 29 Listopada świadomość, że w wojsku poza musztrą, regulaminami, rozkazami i krwawą walką, może (i powinien) istnieć również sport, różnego rodzaju gry i zabawy. Zaczęto pytać kto z młodych ludzi kopał kiedyś piłkę. Chętnych były nie dziesiątki, lecz setki - każdy chciał strzelać bramki! A może tylko zdjąć przepocone mundury i cuchnące onuce?
Dać pooddychać zmęczonemu ciału...

c.d.n. ....

Wykorzystano fragmenty księżek: "Piłka jest okrągła", Sekrety trenera Górskiego", "Z ławki trenera", "Pół wieku z piłką".

 

 

 

 

Projekt graficzny Positive Design Przemysław Półtorak.
Opieka Krzysztof Baryła.
Wszelkie prawa zastrzeżone 2007 r.