>> Strona główna
SYLWETKA
>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz
POSCRIPTUM
>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki
W NASZYCH OCZACH
>> Fotografie
>> Wywiady
>> Artykuły
>> Księga gości
>> Kontakt
|
|
Kazimierz Górski: Zeby nie powtórzyla sie Korea...
niedziela, 9 października 2005
Najwybitniejszy trener w historii polskiej piłki nożnej Kazimierz Górski o awansie "biało-czerwonych" do finałów przyszłorocznych mistrzostw świata w Niemczech dowiedział się dopiero w niedzielne przedpołudnie.
Zaraz, zaraz, jaki awans? Pierwsze słyszę, nic o tym nie wiem" - tak zareagował Kazimierz Górski, gdy zatelefonował do niego dziennikarz PAP z prośbą o komentarz.
"Teraz już wiem i strasznie się cieszę. Nie wiedziałem, bo wróciłem do domu dopiero o pierwszej w nocy z soboty na niedzielę. Byłem zaproszony na jubileusz 80-lecia Polonii Bytom i troszkę się zeszło. Coś się tam zaczyna dziać, działacze się zmobilizowali, a miasto dało pieniądze i Polonia będzie miała nowy stadion" - powiedział Górski.
"Liczyłem na Holandię, że może wygrać z Czechami. To było ich ambicją, bo w mistrzostwach Europy Holandia prowadziła 2:0 i przegrała 2:3. Teraz Holendrzy wzięli rewanż. Awans to bezsprzecznie sukces polskiego piłkarstwa. Trzeba się przyłożyć, aby nie powtórzyła się Korea. Pojechać do Niemiec i co najmniej wyjść z grupy. Niech nad tym myśli trener, kierownictwo i zawodnicy. Nie można spocząć na awansie. Jadą, żeby zająć dobre miejsce" - dodał Kazimierz Górski.
sport.onet.pl
|
|